Ten dzień zawsze będzie najszczęśliwszym dniem w moim życiu :-)
25 lipca 2004 troszkę przedwcześnie pojawiła się na świecie Madzia.
Czasem sobie myślę, co bym zrobiła gdybym wiedziała jaki los ją spotka ? Czy mogłabym temu zapobiec ?
Dziękują Bogu, że ją mam, wiem, że cierpi, że się boi ale staramy się wszyscy, żeby była też szczęśliwa pomimo tego losu jaki ją spotkał !!!
Staramy się jak potrafimy najlepiej, ale ogromna zasługa w jej chwilach radości jest po Waszej stronie Kochani.
I chociaż ostatnie dni znów nie były łatwe, znów był ból i szpital to udało się te urodzinki spędzić w domku. A tam już od miesiąca czekały na nią listy, kartki, prezenty. Akcja Poczta Nadziei dla Madzi kolejny już rok udowodniła jak wielu mamy przyjaciół na całym świecie.
Dziękujemy !!!
Madzia była dziś bardzo szczęśliwa, słaba fizycznie trochę podsypiająca ale szczęśliwa.
A nasi przyjaciele Dominika i Kamil sprawili, że na nowo dostała skrzydeł, planuje, spełnili jej kolejne marzenie i podarowali konika ze swojej stajni.
Dzień pełen niespodzianek, a ta ostatnia największa dosłownie i w przenośni :-)
Dziś otworzyłyśmy wszystkie karteczki ale wybaczcie, że niektóre są na zbiorowym zdjęciu. Po prostu Madzia nie jest jeszcze na tyle silna by długo siedzieć a chciałyśmy właśnie dziś wszystkie otworzyć.
|
Olu raz jeszcze bardzo dziękujemy :-) |
Na koniec chciałabym jeszcze podziękować osobie szczególnej dla Madzi, która zawsze jest blisko odkąd się poznały i dziś po raz kolejny miała dla solenizantki super niespodzianki :-)
A Najbliższym dziękować nie przestanę do końca życia za wsparcie i ogromną pomoc !!!
Zabrakło tylko taty i cioci Gosi, no ale ktoś przecież musi pracować :-) Pozdrawiamy .