Łączna liczba wyświetleń
piątek, 27 września 2013
Jutro do domku
Dziś na wizycie dowiedziałam się, że jak nic się nie wydarzy to jutro wyjdziemy do domku, super. W sobotę pakujemy walizki i jedziemy do Instytutu do Warszawy, mniej super bo znów się zacznie nerwówka. Madzia czuje się całkiem dobrze, tylko brakuje większej chęci do jedzenia i ćwiczeń. Jaka była nasza radość jak do pokoju dostałyśmy "starych" fajnych znajomych z Oddziału IV. Ogólnie poznałyśmy tu na III równie fajnych ludzi a Madzia stwierdziła, że tu jest najlepiej, bez urazy czwóreczko.
środa, 25 września 2013
Kolejny pobyt aplazyjny po chemii
W poniedziałek przed północą znów wylądowałyśmy w Klinice na Bujwida - powód 39 stopni. Nie wiadomo z czego i jakaś jednorazowa akcja. Może powinnam była poczekać w domu z nurofenem, ale wolałam nie ryzykować, w aplazjach infekcje biorą się ze wszystkiego i z niczego.
Leżymy tym razem w przesympatycznym Oddziale III ponieważ na naszej czwórce jak zwykle nie było miejsca. Przy okazji pozdrawiam równie przesympatyczne Panie pielęgniarki z IV.
Leżymy tym razem w przesympatycznym Oddziale III ponieważ na naszej czwórce jak zwykle nie było miejsca. Przy okazji pozdrawiam równie przesympatyczne Panie pielęgniarki z IV.
Subskrybuj:
Posty (Atom)