Witajcie!
Po ostatniej chemii można powiedzieć, że dopiero dziś Madzia doszła do siebie. W dalszym ciągu ma bóle głowy, dzisiejsza wizyta na neurochirurgii nic nie zmieniła. Z jednej strony obawialiśmy się punkcji z drugiej oczekiwałam jakiegoś wytłumaczenia tego stanu rzeczy.
Na szczęście przed punkcją uratowała nas planowana od czwartku chemia, bo mielibyśmy się tu znów pojawić na kontroli, a że nie możemy lekarze ocenili stan zebranego płynu na dopuszczalny i kazali nam zgłosić się za tydzień.
Jutro natomiast jedziemy na planowanie do radioterapii główki, zatem więcej informacji w tym temacie może jutro.
Tak jak wspomniałam, jeśli Madzi wyniki nic nie wywiną, od czwartku chemia, ostatnia w tym cyklu.
Więc cały tydzień mamy wypełniony wizytami szpitalnymi.
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie, dziękując za wszystkie formy wsparcia.
Madziulka kochana.
OdpowiedzUsuń