Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 15 stycznia 2019

Ósmy 15 -ty

Kochani.
Nie obraźcie się za ten post.
Ale ostatnio jest po prostu tak, że nie mam ochoty nawet za wiele rozmawiać z przyjaciółmi, z którymi nigdy nie miałam problemu rozmawiać o wszystkim i o niczym.
Może złożyło się na to moje gorsze samopoczucie również fizyczne.
Choroby jakoś nie chcą się odczepić.
Życie w sterylnych warunkach z Madzią chyba całkowicie pozbawiło mnie odporności. A może stresy przyczyniły się do całego ciągu niekończących się infekcji.
Nie wiem, nie wnikam ...
Pogłębia się tylko moja tęsknota, smutek i żal, za tym, że straciłam sens życia.
Ogromnie brakuje mi tej fizyczności Madzi, jej mądrych słów i ciekawych pomysłów.
Na siłę staram się udawać, że muszę wstać i nie zwariować ...
Po za tym rozpoczęłam pielgrzymkę po lekarzach i chcę ją dokończyć.
Przede mną prostowanie przegrody i naprawa oddychania, co ma na celu poprawić moją filtrację zatok, migdałki też są w opłakanym stanie ale jakby teraz nos jest ważniejszy. No i na kwiecień mam już wyznaczony termin wyciągania kamyków z woreczka.
Nie wiem jak ja, tchórz to przeżyję, ale przecież Madzia nie takie operacje przechodziła i dawała radę .... właśnie to też jest na minus, bo kiedy przed oczami widzę ją przed blokiem usypianą w moich ramionach, łzy same lecą ... i myśli ... że tyle stresu było wtedy i tyle nadziei i cóż z tego ???
Wybaczcie....mam ochotę po prostu milczeć...

4 komentarze:

  1. nie wiem, kim musiałby być człowiek, który mógłby mieć o cokolwiek do Ciebie pretensje, Agnieszko. Dbaj o siebie, odwiedź wszystkich lekarzy, których powinnaś, wyznacz sobie cel i go sobie stopniowo realizuj, trzeba się programować i walczyć - o siebie. Jesteś ważna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdy moja mama chorowała ja musiałam być zdrowa dla niej. A później też się rozsypałam. Tak chyba jest ze gdy ktoś nas potrzebuje to adrenalina nas ciągle trzyma . Życzę zdrówka i wciąż mam w pamięci Madzię, jej głosik i jej miłość do świata.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana pani Agnieszko. Z calego serca zycze zdrowia <3 Stres i ciezkie przezycia minionych lat daja znac o sobie… Prosze pozwolic sobie na kazdego rodzaju reakcje - na milczenie i na krzyk. Prawdziwi przyjaciele zawsze beda z Pania. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, jak napisała Carpe niech Pani robi, to, co dla Pani najlepsze. My to rozumiemy. I pamiętamy o Madzi.

    OdpowiedzUsuń