Przeproszę od razu za to moje milczenie.Wynikało głównie z dwóch powodów. Po pierwsze, że Madzia okupowała mój laptop a po drugie, jak to u nas ciągle coś się dzieje.
Mamy momenty dobre i te gorsze, jest śmiech i jeszcze do niedawna były łzy.
Najpierw wystraszył nas ból lewej rączki w okolicach łokcia. Madzia skarżyła się, że jest to ból porównywalny do tego jaki początkami choroby miała w nóżce.
Kontrolny rentgen niczego nie wykazał, uff. Ale był strach, był płacz i znów trudne pytania.
Później na szyjce zauważyłam uwypuklenia, na szczęście z obserwacji wynika, że nasilają się wieczorem a okolica wskazuje na węzły chłonne. Ale też była panika.
Cóż dziś znów strach powrócił. Miałyśmy kontrolne rtg nóżki i miednicy oraz tomograf płuc. Na płuca musimy poczekać do opisu, natomiast tej drugiej kwestii nie mogę Wam teraz opisać.
28 lipca będzie robiony PET a po jakimś tygodniu poznamy jego wyniki, tak więc nie będzie to zupełnie spokojny czas. Nie mamy niestety wakacji od stresów.
Trzymajcie mocno kciuki !!!
Naświetlania już rozpoczęte, w sumie będziemy je kontynuować do 23 lipca łącznie z chemią, którą właśnie Madzia rozpoczęła, a teraz odsypia.
Bardzo jesteśmy wdzięczne po raz kolejny naszej Pani Dyrektor, Madzikowej Szkoły Społecznej, która wraz z Nauczycielami i Rodzicami, zorganizowała akcję "Grosik dla Madzi zamiast kwiatka na zakończenie roku szkolnego" . Bardzo nam pomogliście Kochani. Dziękujemy również za dodatkową indywidualną pomoc Rodzicom.
Pewnie już wiecie, że w całym tym naszym zwariowanym życiu pojawiła się kolejna istota, która daje Madzi powody do uśmiechów nawet gdy jest smutno. To małe puchate stworzonko sprawia, że pobyt w Warszawie stał się łatwiejszy.
Jak zwykle rosimy o modlitwy i ciepłe myśli skierowane w Madzi stronę.
kilka deko szczęścia o mądrych niebieskich oczkach i miłość od pierwszego wejrzenia ! |
Madziulka kochana, tak bardzo bym chciała, żeby ten koszmar się skończył.
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że są chwile uśmiechu, szczęścia za sprawą puchatej kuleczki.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPatrzę w te oczy i od razu mam skojarzenie "Siedem życzeń" hator hator hator ...
OdpowiedzUsuńPal sześć - choć jedno niech się spełni!
Pozdrawiamy serdecznie i życzymy wytrwałości.
Wspieram i wysyłam dobre myśli...Tylko tyle mogę, choć chciałoby się więcej...
OdpowiedzUsuńAga-do Mgiełki rozumiem pałasz wiekszą sympatią niż do Tupy?:-)
Oczywiście, skradła moje serce od razu, mimo, że co dzień łykam Alertec :-)
UsuńMgielka rownie urocza jak jej wlascicielka ;)
OdpowiedzUsuń