Niestety nasze plany z wyjścia do domu dziś się nie powiodły. Jeszcze
Madzi organizm nie jest na to gotowy. Cały czas wyrównujemy poziomy
jonów, które rozjechały się totalnie po czwartkowym leku, a już widać,
że zaczynamy spadki po nowej chemii. Pod wielkim znakiem zapytania leży
wyjazd do domku, po cichutku liczymy chociaż na dłuższą przepustkę :-( .
A tymczasem w Instytucie Gość za Gościem. Wczoraj tatuażyści i Wienio z Malejonkiem.
Dziś KaeN, znany młodszej widowni :-).
Strasznie się cieszę, że tylu ludzi stara się choć trochę rozweselić Madzię i inne dzieci. Swietny tatuaż. Mam nadzieję, że nie bolało :) hihi. Teraz wszystkie kciuki zacisniete za dobre wyniki Madziulka i za choć trochę dłuższy pobyt w domku. Buziaki
OdpowiedzUsuń