Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 8 stycznia 2015


Kochani nie ukrywam, że jak w latach ubiegłych tak i w tym roku szczególnie potrzebujemy Waszego wsparcia. Do tej pory za przekazane pieniążki mogliśmy jeździć do Warszawy na leczenie, kupować potrzebne leki oraz suplementy pozwalające utrzymywać wyniki Madzi w przyzwoitej formie. Nawet zaczęliśmy żmudną rehabilitację. Dziś kiedy już wkrótce pojedziemy na konsultacje do Niemiec,  okaże się ile jeszcze wyzwań przed nami. Wstępnie, jeśli nic złego się nie wydarzy czeka Madzię roczna chemioterapia podtrzymująca. Nie wiemy jeszcze czy jest ona refundowana czy też nie. Mamy nadzieję, że dzięki Wam podołamy tym wyzwaniom.
Prosimy o modlitwy, żeby najbliższy czas był dla nas tylko sprzymierzeńcem, żeby nic nowego nie pokazały kolejne obrazowania, żeby lekarze zadziałali skutecznie bez względu na cenę.
Przekazujcie mój apel jak największej liczbie osób, bardzo was o to proszę.
Proszę już drugi rok, a i tak przychodzi mi to z trudem, jak na początku. Nie myślałam, że będę musiała prosić obcych ludzi o pomoc, myślałam, że sami sobie poradzimy z tym wszystkim. Teraz widzę w jak wielkim byłam błędzie, chociaż delikatnie ujmując, niezręczność, pozostała do dziś.
Z góry dziękuję wszystkim za pomoc i wsparcie.

1 komentarz:

  1. Udostępnione i przekazane do zaprzyjaźnionego biura rachunkowego, bo pitowanie już się zaczyna :)

    OdpowiedzUsuń