Kochani, bardzo dziękuję Wam za wsparcie, jak również za komentarze pod Madzi postem, ona uwielbia je czytać i zawsze czeka, czy czytacie i co o nich myślicie.
Ze spraw bieżących, niestety znów mała górka na naszej drodze do rozpoczęcia leczenia. Zły bilans z moczu odłożył do jutra decyzję o chemii. Na szczęście Pani doktor umyślnie lub nie dodała Madzi otuchy, że może być tak, że na noc będzie mogła wracać do nas. Ale nie uprzedzajmy faktów, wiemy , że mogą być skutki uboczne w postaci bóli brzucha i biegunek i że jest to chemia pięciodniowa. Najprawdopodobniej po dwóch cyklach będzie druga torakotomia. Lekarze wytną te zmiany i sprawdzą na ile chemia na nie zadziałała. Tyle wiadomości w bardzo ogólnej formie udało mi się uzyskać. Może w ciągu tych pięciu dni dowiemy się jeszcze więcej istotnych rzeczy.
Prosimy o modlitwy.
Mam nadzieje że Madzia będzie miała tyle siły aby na noc nie musiała być w szpitalu . Oby to była ostatnia "bitwa" z tym GADEM zakończona wygraną wojną . Dajcie mu w "kość" . jak powiadał nasz dziadek - kopa w d........e
OdpowiedzUsuńi pa pa . ;-)
trzymam kciuki . Buziaczki dla Madzi