.JPG)
.....zabrali Cię Aniołowie, jednym z nich byłaś przecież,
i skończyłaś swą misję na tym małym świecie,
a teraz promieniejesz w Krainie Wielkiej Zorzy,
i gdy nadejdzie pora, Ty właśnie Drzwi otworzysz,
mamie i tacie Twemu , każdemu mówiąc "zostań"
bo tu
już nie ma cierpień, łez, smutku ani rozstań.....
Nie wiem, naprawdę nie wiem, co napisać.
OdpowiedzUsuńTak żal, tak bardzo żal......
łzy i szok ....... Pytanie dlaczego? Nie tak miało być .. :'(
OdpowiedzUsuńByłam dziś we Wrocławiu...Widziłam plakaty Julci...Pochwalilam się mężowi, że "znam" tę dziewczynkę, że śledzę Jej bloga...wspomnialam, że się odwiedzacie...
OdpowiedzUsuńTeraz weszłam żeby powiedzieć Julci, że Ją widziłam...że tak ładnie wyglądała...usmiechała sie jak zwykle... Nie wierzę...
Brak slow...... za wczesnie, Kochanie! za wczesnie....(((
OdpowiedzUsuńOd wczoraj nie mogę się ,,pozbierać".
OdpowiedzUsuńMoje myśli wciąż krążą wokół Julci i ogromnego cierpienia Rodziców.
Ich bólu nie potrafię sobie nawet wyobrazić.
Ostatnie wpisy przygotowywały na to, co nieuchronnie miało nadejść, ale nie tak powinno być, nie tak!
Do Julki stóp powinien kłaść się świat!
Była młoda, piękna, mądra, pełna planów......
Pan pewnie przygotował już miejsce na piedestale, dla Rodziców, za bezmiar cierpienia, ale jak żyć bez ukochanego Dziecka?????
Jak żyć, gdy nie można objąć, przytulić????
Jak dalej żyć?