Kochani, krew przetoczona. Na efekty poczekamy do poniedziałku. Madzia dziś bardzo śpiąca, pewnie skutek Clemastinu, który bierzemy zawsze przed toczeniem, pogody i niskich wartości.
Wszystkie nasze kochane dzieciaczki z oby IV klas już pewnie były na zasłużonych lodach. Nie chcę narzekać ale tak trudno pogodzić się z takim losem dla własnego dziecka. Odkąd zachorowałyśmy zawsze powtarzałam, że nie my jedyne z takim doświadczeniem od losu, jednak coraz trudniej na sercu, kiedy oprócz toksycznych chemii, wyczerpujących radioterapii, Madzia wciąż musi mieć kolejne operacje. Kolejna cięższa od poprzedniej. Ile ofiary musi ponieść 11 dziewczynka by móc wyzdrowieć ?
Dziś chciałabym cieszyć się z innymi rodzicami ze świadectwa swojego dziecka, ale radość jednak inna. I znów powtórzę, " że nie tylko moja, ale i innych rodziców, jeszcze innym choroba odebrała nawet i taką radość, tę inną". Wielu wojowników jeszcze we wrześniu rozpoczynało naukę, ale nie dane było im ją skończyć....
Dziś dowiedziałam się, że przy tej też dzisiejszej okazji nasza nie zastąpiona Pani Dyrektor zainicjowała pomysł, żeby zamiast kwiatka dla nauczycieli zebrać pieniążki dla Madzi.
Dziękowałam Pani Dyrektor, dziękuję wszystkim nauczycielom oraz rodzicom uczniów naszej szkoły. Od początku jesteście z Mazią z nami, zawsze możemy na Was liczyć i nie tylko w formie pomocy finansowej, ale każdej.
Życzymy Wam wszystkim pogodnych i zdrowych wakacji, bezpiecznych podróży, obyśmy się spotkali we wrześniu wszyscy zdrowi.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWierzę, ze to ostatnie wakacje z Ewingiem. Że kolejne spędzicie w wymarzonej podróży dookoła świata<3 I odbijecie sobie z nawiązką ostatnie 3 lata<3
OdpowiedzUsuń