Kochani, dziś odebrałam nasze pozostałe wyniki, znów szok, fosfataza 498, nie stoi w miejscu, nie maleje, a wciąż systematycznie rośnie. Człowiek już zachodzi w głowę, co jest tego przyczyną, jednak na myśl ciśnie się tylko jedno wytłumaczenie... Staram to tłumaczyć może fazą wzrostową, ale niezbyt to do mnie przemawia. Na szczęście od rana Madzia nie skarżyła się na drugą nóżkę, możliwe, że było to przeciążenie po ćwiczeniach. Zobaczymy jak ta noc, miejmy nadzieję, że będzie dobrze. Jutro znów rehabilitacja, nie chcę przechwalić, ale dziś po raz pierwszy od dłuższego czasu, nie było buntu i ćwiczenia dały minimalny efekt ciut zgiętej nóżki podczas chodu - no ale jeszcze trzeba to Madzi zakodować w główce.
Ps.Dziś nasza Julcia wyjechała do Niemiec ostatecznie rozliczyć się z gadziną, trzymamy mocno kciuki !!!
Dzielna Madzia. Niech tak trzyma!!!
OdpowiedzUsuń