A jednak !
Nie ma to jak zacząć rok od kolejnej operacji :-(
Niestety nie sprawdzimy tego inaczej, trzeba to wyciąć i zbadać. Decyzja zapadła, chemia musi poczekać, bo znów to jaka będzie, zależy od wyniku badania. Już nic nie chcę pisać, że kolejny raz było blisko podtrzymania i .....
Zobaczymy, Madzia bardzo to przeżywa.
Miejmy nadzieję, że wyniki, które znowu spadły jeszcze przez tydzień się zregenerują, no i mamy do niedzieli czas na odpoczynek. Jutro wracamy do domku żeby w niedzielę z bojowym nastawieniem, pokonać kolejną górkę.
Tradycją jest, że jak operacja to i pocieszka, więc jutro w drodze do domu mamy plan zakupu Szczepana (babcia się ucieszy).
Kochani wiecie co robić. Wszystko w rękach Najwyższego.
Ooooo, jak dobrze, że będzie Szczepan pocieszka.
OdpowiedzUsuńMadzia będzie choć w taki sposób uszczęśliwiona.
Modlę się o powodzenie operacji jak i całego leczenia.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki by Madzia dzielnie zniosła operację i wyniki badań były jak najlepsze! Myślami z Wami.
OdpowiedzUsuńBądźcie dzielne! 🐕🐶🐰🐓🐮🐄🐂
OdpowiedzUsuń