Jeszcze tak nie było, żebyśmy były na Oddziale i nic kompletnie nie wiedziały, co dalej z nami...
Coś wisi w powietrzu, a ja czuję, że to coś złego. W dodatku dziś wieczorem prawie płakałam razem z Madzią, ona z bólu a ja patrząc na jej cierpienie.
Ile taka kruszyna może jeszcze wytrzymać ....?
Jest tak bardzo dzielna w tej chorobie. A raczej w tym koszmarze.
To za dużo na jednego człowieka .....
Zdecydowanie za duzo.
OdpowiedzUsuńMadzia jest dzielna,ale zadne dziecko nie powinno przez to przechodzic.
:*
Nie wiem, nie wiem,co napisać.
OdpowiedzUsuńKochani jesteście strasznie dzielni.Trzymam Kciuki za Was.
OdpowiedzUsuńbezradność i patrzenie na cierpienie jest najgorsze.. ale wierzę, że przejdziecie przez ten koszmar i nic w życiu już Was nie złamie.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się kochane, myślami przy Was
OdpowiedzUsuńOdganiamy złe myśli i myślimy pozytywnie. Musi być już tylko lepiej.
OdpowiedzUsuńMadziu, jestem z Toba myslami i sercem, mam nadzieje, ze lekarze dobrze zabezpieczaja Cie przeciwbolowo i rekonwalescencja powolutku postepuje
OdpowiedzUsuńAga jak ciągle będziesz myśleć że coś wisi w powietrzu to .......Ty jesteś akumulatorem a nie jakąś starą cewka zapłonowy która niema już iskry. Ogarnij się i do przodu już tak blisko. .
OdpowiedzUsuńDo Gdynianka.-jak to niewiesz co napisać. ? Po prostu że tego lata czekam na Was na plaży w Gdyni bo niema innej opcji, bp właśnie w Gdyni Madzia jeszcze nie była.
OdpowiedzUsuńAga, trzymajcie sie, obie jestescie takie dzielne. Myslimy o Was i przesylamy dobra energie.
OdpowiedzUsuńAga, trzymajcie sie, obie jestescie takie dzielne. Myslimy o Was i przesylamy dobra energie.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Madziu.Jesteś bardzo dzielna.
OdpowiedzUsuń