Madzia powiedziała "...jakie to piękne..." i oczka zmoczyły łezki szczęścia.
WSZYSTKIM UCZESTNIKOM DWU I CZWORONOŻNYM BARDZO, BARDZO DZIĘKUJEMY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czekamy na kolejne wyprawy i fotorelacje.
Takiego maila dziś dostałam:
Dzień dobry Pani Agnieszko,
Odzywam się po długiej
przerwie, ale mogę zapewnić, że ja oraz duża corgowa rodzina trzyma
kciuki za Madzię i jej kibicuje cały czas.
Ponieważ wiosna
już się budzi a Madzia nie może wędrować i podziwiać jej ukochanej
przyrody, postanowiliśmy, dać jej małą niespodziankę z nadzieją na
uśmiech na jej buzi :) Dziś wraz z wrocławskimi corgisiowymi znajomymi
wdrapaliśmy się dla Madzi na Ślężę. 12 osób wraz z 8 corgisiami. A już
na szczycie zrobiliśmy sobie zdjęcia dla Madzi (w załączeniu) mając
nadzieję, że dodamy jej tym energii do walki. Pozdrawiamy i przesyłamy
corgisiowe buziaki dla Madzi i Hachiego :)
Monika Kosińska
Corgisiowe debeściaki.
OdpowiedzUsuńCorgisiowe debeściaki.
OdpowiedzUsuńMnie też oczy zmokły.
OdpowiedzUsuńPiękny gest.
Jak dobrze, że są tak wspaniali ludzie!
Super pomysł!
OdpowiedzUsuńWspaniały gest. A rudzielce wyglądają jak małe liski. Słodkie.
OdpowiedzUsuńWspaniały gest. A rudzielce wyglądają jak małe liski. Słodkie.
OdpowiedzUsuńCudna niespodzianka. Jesteście The Best , wspaniali ludzie i cudne psiaki 👄
OdpowiedzUsuńWspaniałe corgisie i ich Właściciele !!!!!
OdpowiedzUsuńWow, tyle welsh corgih naraz to Ślęża jeszcze nie widziała, no ja też nie ;).
OdpowiedzUsuńPięknie - teraz Madzia musi Hachiego przygotować do górskiej wędrówki i niebawem to ona wyśle nam takie zdjęcie.
Pozdrawiamy
E+M
Madziu, zdrowiej szybko, żebyś mogła osobiście z nami i corgisiami wejść za jakiś czas na naszą Ślężę prowadząc swojego Hachiego :)
OdpowiedzUsuń