Były ćwiczenia, wspólnie obejrzałyśmy bajkę, były odwiedziny wolontariuszy z Fundacji Herosi, oraz siatkarzy SKRY Bełchatów. Zapraszam na fotorelację.
chodzimy na długość drenu |
nie ma co udawać - każdy ruch to ogromny wysiłek |
ale i tak bardzo się staramy |
bardzo duże chłopaki |
miały być głupie miny |
autograf Andrzeja Wrony, miodek od bełchatowskich pszczółek oraz firmowa krówka |
Prześliczny uśmiech!
OdpowiedzUsuńBól niech odejdzie całkowicie.
Madziu, jesteś Wielka!!!
Pozdrowienia Madziu!
OdpowiedzUsuńMega dzielna jesteś Madziu!!! Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZazdraszczam. Po pierwsze primo - jestem siatkarskim kibolem (tak mówi mój syn), po drugie Skra Bełchatów to klub z moich rodzinnych stron, po trzecie primo - miodek o d bełchatowskich pszczół jest mniam. Krówki nie skomentuję - nie jadam słodyczy :) Madzik - mając możliwość mieć kontakt z Tob słodyczy mama aż nadto :)A Twoja siła, Twoja walka - niech się Andrzej Wrona uczy jak się nigdy nie poddawać! On jest mega , ale w takiej walce, jaką toczysz niejeden Heros by wysiadł :) Buziaki Maleńka <3
OdpowiedzUsuńMadzia to prawdziwy Heros!
OdpowiedzUsuń