Głownie spędziliśmy go patrząc jak Madzia łowi rybki. Po obiedzie wybraliśmy się do Mikołajek, było naprawdę super.
Zapraszam na fotorelację oraz na Madzikowego bloga.
Radość i szczęście w tamtej chwili była dla Madzi a tym samym dla nas tak ogromna jak największe polskie jezioro, po którym płynęliśmy. |
Mogło by już tak pozostać .... bez choroby i bez tego co z nią związane. |
Życzę Wam z całego serca, żeby już tak pozostało. Bez choroby i cierpienia. Uśmiech Madzi bezcenny 💗
OdpowiedzUsuńTak będzie! Trzymajcie się tylko dalej tak dzielnie!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i radość na twarzy! Duzo zdrówka Madziatko Cudne, Kochane!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam sercem!
Iwonka
https://rumble.com/v2zxz1-cute-duckling-follows-man.html