Chociaż dzisiejszy początek dnia zdominował Madzi ból głowy :-( Trzeba było dać więcej wspomagaczy niż zazwyczaj, może tak Madzia odczuwała nadchodzącą zmianę w pogodzie ?
Później było już ok, mieliśmy krótki wypad do Mrągowa, ale nie było tam co zwiedzać i się chmurzyło, więc wycieczka była naprawdę bardzo krótka.
Jutro wracamy, niestety do innego świata :-( Tak się cieszę, że udało się wyjechać na te trzy dni, że pogoda dopisała, że Madzia dała radę i była naprawdę szczęśliwa.
Kolejny post już z Warszawy, trzymajcie kciuki za szczęśliwy powrót i pozytywną kontrolę na neurochirurgii.
Dziękujemy, że byliście z Madzią również w tym radosnym dla niej czasie.
Żegnajcie Mazury do następnego lata :-) |
Modlę się, aby Madzia zawsze była uśmiechnięta, żeby wracała na Mazury wiele kolejnych lat, żeby w końcu wyzdrowiała.
OdpowiedzUsuńZdjęcia, jak zawsze, cudne, uśmiech Madzi - najpiękniejszy!
Cudowny usmiech Madzi i niezapomniane chwile :-)
OdpowiedzUsuńCzekamy na kolejna relacje z Mazur w przyszlym roku!
Cześć Rycerskie Dziewczyny,
OdpowiedzUsuńjakiś czas temu zwizytowały nas dwie uśmiechnięte pielgrzymki z Libanu i podarowały małe gadżety oraz różańce od świętego Charbela. Jeśli reflektujecie to chętnie podzielimy się z Wami. Tylko gdzie można zaleźć Wasz adres?
Pozdrawiamy walecznie:)
Nawet kicior załapał się na wakacje <3 Ładujcie akumulatory!
OdpowiedzUsuń