Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 3 grudnia 2017

Witajcie moi mili, już w grudniu.
Czas leci coraz szybciej. My wykonujemy czynności pomiędzy Madzi lekiem, który wpsikujemy do nosa co godzinę, czasem częściej.
To jedyny lek, który działa szybko, lecz niestety krótko. Plastry przeciwbólowe nie uśmierzają wcale bólu a zwiękaszane potęgują senność i apatię, co Madzię bardzo denerwuje.
Niestety musimy je zwiększać, bo raz, że do nosowe dawki i tak podajemy za często a podstawą są właśnie plastry a dwa, że jest to lek tak naprawdę dla dorosłych, a jest wypisywany dziecku z refundacją, nasze realia w zderzeniu z absurdem przepisów.
Lekarze z Hospicjum oczywiście nie robią nam żadnych problemów i go wypisują, biorąc całą odpowiedzialność na siebie. Trzeba też przyznać, że chyba nie spodziewali się, co zresztą mówili, że u Madzi nie jest tak łatwo zapanować na tym bólem powszechnie stosowanymi metodami. No cóż od początku nie jesteśmy książkowym przykładem, dlatego też walczymy tak długo.
Madzia wciąż żyje końmi i to ją napędza do działania.
A przy okazji bardzo dziękujemy po raz kolejny za cudowny czas spędzony w Podolinie a teraz jeszcze za piękne wspomnienie tego czasu w fotografiach, które otrzymaliśmy niedawno.






Ogólnie  takim moim osobistym cichym pragnieniem jest powrócić tam na wiosnę, kiedy zrobi się zielono, tam jest pięknie o każdej porze roku, ale wtedy Madzia byłaby cały czas na dworze wśród koni bo teraz niestety ograniczała nas pogoda.

 A tak już bliższych pragnień to życzyłabym nam wszystkim dotrwać do Świąt w nie gorszej formie, żeby Madzi się nic nie działo i mogła spokojnie spędzić swoje ukochane Święta, zajadać się karpikiem do woli i cieszyć prezentami.
No właśnie, na które kompletnie nie mam pomysłu..... !!!

Trzymajcie się Kochani w dobrym zdrowiu i miejcie nas nieustająco w codziennej modlitwie.
Prosimy.

9 komentarzy:

  1. Przepiekne zdjecia! Madzia wyglada slicznie;) ja niedlugo zaczynam moja druga Nowenne Pompejanska i bede ha odmaeiac w intencji Madzi wyzdrowienia. Zycze Wam kochani aby ten czas przed swietami jak i w trakcue i po byl dla was dibry spokojny i mily.

    OdpowiedzUsuń
  2. Madzia wciąż jest w moim sercu, ślę modlitwę i gorące pozdrowienia. A zdjęcia PRZEPIĘKNE!

    OdpowiedzUsuń
  3. Madzia wygląda pięknie!!!Jest dla mnie wzorem do naśladowania ze mimo choroby,bòlu jaki jej na codzieñ towarzyszy nadal potrafi sie cieszyć życiem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiekne zdjecia, no i Madzia na nich taka szczesliwa. Czy jest cos, co mogloby sprawic Madzi radosc? Jakas drobnostka, przyniesiona przez Mikolaja? A moze Mama ma jakies zyczenia? Oczywiscie mam na mysli takie materialne, bo te niematerialne to chyba wszyscy znaja. Pozdrawiam cieplo i przesylam moc pozytywnej energii wraz z modlitwa, Joanna

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękujemy bardzo Pani Joanno. ja mam tylko jedno życzenie, no i właśnie jest ono niematerialne i wszystkim znane. Natomiast co do Madzi, to jest z nią tak, że zawsze cieszą ją prezenty bardziej dla jej pupili niż dla niej samej. Ale ja nie mam kompletnie pomysłu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze z Wami w myslach , w sercu i w modlitwie. Cudne zdjecia naszej wspanialej Madziulki ! Serce boli , ze jest jak jest , ale nadzieja trwa... Musi !!!

    OdpowiedzUsuń