Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 15 sierpnia 2019

Piętnasty 15 -ty




























Czy robiąc to zdjęcie dokładnie dwa lata temu,  pomyślałabym, że za rok już nie będzie Cię z nami Madziu ?
Nigdy !!!
Wierzyłam i nawet głośno mówiłam, że walczysz tyle czasu aż mądrzy tego świata nie wynajdą leku na tę paskudną chorobę ...
Nie wynaleźli .... a co gorsza, nie doczekałaś ...
Nie wiesz Kochana jak mocno jest mi tu źle bez Ciebie, wśród rodziny ale całkiem sama . Bo tak naprawdę miałyśmy tylko siebie.
Przez problemy zdrowotne babci i dziadka moja tęsknota miała trochę inny wymiar, ale jeszcze bardziej czułam się bez silna, bo nie było Cię przy mnie.
Ty byłaś moją siłą napędową do życia i do działania.
Za tydzień zaczynam nowy rozdział, wracam do ludzi, do pracy wśród ludzi....mam nadzieję,że będziesz tam ze mną .... bo to przecież Twoja zasługa, że idę tam gdzie byłaś Ty, gdzie kochało i myślało o Tobie tyle dobrych serc.
Obym dała radę ...
Kocham i tęsknię mocniej i mocniej Madzieńko.

5 komentarzy:

  1. Powodzenia w pracy Pani Agnieszko, niech Madzia dodaje sił ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna bolesna rocznica... Jakie cudne zdjecie Madzi! Ja takze do konca wierzylam, ze chorobsko moze wreszcie odpusci.. Ze nastapi jakis przelom, zmiana na lepsze. W ciezkich chwilach nadzieja trzyma czlowieka przy zyciu, chroni od obledu. Droga pani Agnieszko, wiez matki z dzieckiem jest czyms nadzwyczajnym. Tak samo jak milosc, ktora jest jedyna w swoim rodzaju. Zycze sily i oby pustka choc czasami mniej bolala. Pamietam o Madzi. Zawsze bede. <3 Zycze powodzenia w pracy i pozdrawiam goraco <3

    " A ja Ci dzisiaj Moje Dziecko
    Przyniosę kwiaty najpiękniejsze
    A ja Cię dzisiaj Moje Dziecko
    utulę w myślach skromnym wierszem.
    A ja dziś światło Ci zapalę
    I kołysankę cicho zaśpiewam
    I chociaż poczta nie dochodzi
    Mój śpiew doleci dziś do nieba
    a ja Ci dzisiaj Moje Słońce
    Przyniosę swoje serce w darze
    Serce zranione, obolałe
    Bez oczekiwań i bez marzeń."
    (H. Surmacz)

    OdpowiedzUsuń
  3. Madzi jest napewno przykro że nie może Panie wspierać w trudnych chwilach... Ale napewno jest jej tam lepiej nie męczy się przynajmniej z chorobą już 15 miesięcy. Podziwiam Panią za wytrwałość mimo tego wszystkiego. Życzę powodzenia w dalszym życiu i pozdrawiam. Madzia na zawsze zostanie w naszych sercach 💔💙😇

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana pani Agnieszko, czesto tu zagladam, by wspominac Madzie. To byla naprawde wyjatkowa Dziewczynka...Wiem jak ogromna byla Wasza milosc - Mamy i Corki. Pisze Pani : "tak naprawdę miałyśmy tylko siebie." Mam nadzieje, ze ma Pani choc jednego Przyjaciela, ktory rozumie i wspiera. Kazdemu z nas jest potrzebny taki Ktos. Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń