Kochani trzymajcie mocno kciuki za Madzi leukocyty, żebyśmy zaczęły chemię przynajmniej od wtorku. Jest pewne ryzyko, że aplazja a co za tym idzie znów powikłania po chemii wystąpią w Święta i możemy je i tak spędzić w szpitalu we Wrocławiu. Ale najważniejsze, żeby nie było znów obsunięć w chemii, co ostatnio zdarza nam się w coraz większych odstępach. Modlę się też o dobry wynik płuc - oby tam już było czysto!
Więcej jutro, dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz