Łączna liczba wyświetleń

sobota, 21 marca 2015

W domku

Witam wszystkich.
Jednak pojechaliśmy do Warszawy, wyniki nie zbojkotowały a wyższe CRP nie stanowiło przeszkody do podania chemii. Wciąż mamy problemy z nerkami, ponieważ w badaniach obecny jest cukier i białko, którego być nie powinno. Na szczęście Madzia dobrze zniosła chemię i dziś po wynikach, które oczywiście spadły popędziliśmy do domku, nabrać sił przed tym co nas czeka.
Pewne jest to, że 09.04 robimy kontrolny tomograf płuc i miednicy. 14.04 mamy opracowanie pola do radioterapii płuc i miednicy. Ogarnia mnie strach przed tymi promieniami. Ogrom skutków ubocznych jakie towarzyszą takiej terapii i w tak wrażliwych miejscach jest bardzo wysoki. Czy Madzia to wszystko dźwignie?  Ale jaki mamy wybór?
To pytanie zadane jest również w klinice w Niemczech, najprawdopodobniej w poniedziałek zbiera się zespół lekarzy by omówić nasz (nie lubię tego słowa) "przypadek". Jaką otrzymam odpowiedź, czy w razie różnicy zdań nasi lekarze będą chcieli wziąć pod uwagę zdanie niemieckich lekarzy(bo z tym w Polsce bywa różnie). Pozostaje mi wierzyć w ich mądrość, znajomość tematu i otwartość na inne sugestie.
Tymczasem będziemy kontrolować wyniki, modlić się o pozytywne wyniki tomografii, żeby nasza "górka" wreszcie się skończyła i było już tylko lepiej.
spacerek z polatuchami (płukanie leci i lecą wiewiórki)

tak Madzia przywitała Tuptusia (nie ma jak w domku)

4 komentarze:

  1. Cały czas jestem z Wami, dopinguję i czekam na dobre wiadomości! Pozdrawiam
    P.S. Tuptuś na sterydach że taki wielki? :-) Ale widać, że jest bardzo milusi :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, niestety to nie sterydy to jego żarłoczność :-(

      Usuń
  2. Jejku, Tuptuś olbrzymi.
    Nasz Kicak, choć powinno być: Kicka, prawie taki sam.
    Kolory też ma bardzo podobne.
    Wciąż je, a słyszałam, że królikom należy ograniczyć jedzenie.
    Trzymam kciuki za pomyślność leczenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku, Tuptuś olbrzymi.
    Nasz Kicak, choć powinno być: Kicka, prawie taki sam.
    Kolory też ma bardzo podobne.
    Wciąż je, a słyszałam, że królikom należy ograniczyć jedzenie.
    Trzymam kciuki za pomyślność leczenia.

    OdpowiedzUsuń