Łączna liczba wyświetleń
wtorek, 1 października 2013
W Warszawie
Jesteśmy znów w stolicy, dziś od 9.30 do 14.30 robiłyśmy wszystkie potrzebne badania do przyjęcia na oddział. To jest właśnie najgorsze w tym wszystkim, że tyle życia tracimy na czekaniu. Czekamy na wyniki badań, czekamy na przeprowadzenie tomografii,na wizyty u kolejnych specjalistów, wreszcie czekamy przed gabinetem lekarskim w poradni onkologicznej, gdzie nasze dzieci powinny mieć pierwszeństwo a nie czekają wśród miliona bakterii i braku powietrza nie rzadko będąc w aplazji. Cały dzień po tym bolała mnie głowa, za to moja dzielna Magduśka jak usłyszała, że jeszcze nie musi iść na oddział była cała w skowronkach. Czekamy na wynik TK płuc, może nie trzeba będzie robić kolejnej operacji.?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz