Łączna liczba wyświetleń

1839461

niedziela, 22 lutego 2015

Kochani, ostatnie dni chyba odbiły się nie tylko na mojej psychice. Jakieś choróbsko dopadło mnie na tyle mocno, że choć obiecałam być jutro u Julci by ją pożegnać, niestety nie będę mogła. :-(
Miałyśmy też jechać na chemię we wtorek, jednak wyniki Madzi spadły i raczej jeszcze cały tydzień będziemy w domu. Zresztą w moim stanie nawet nie miałabym sumienia jechać i narażać Madzię i inne dzieci.
Ona znów przeżywa czy wyniki z PETa będą dobre, nawet się dziś popłakała z tego powodu. Boże Kochany niech one już przyjdą, ale niech będą pomyślne dla nas.
Trzymajcie kciuki, a jutro myślami i modlitwą bądźmy z Julcią i jej najbliższymi.

4 komentarze:

  1. Modlimy sie i wierzymy, ze beda dobre!!
    A Juleczka, na zawsze bedzie w naszych sercach.....

    OdpowiedzUsuń
  2. życzę szybkiego powrotu do zdrowia . Madzi jest smutno tak jak mam z powodu Julci to normalne . Wyniki muszą być dobre . Trzymam kciuki .

    OdpowiedzUsuń
  3. Odprowadziłam dziś Julcie . Do dzisiaj na Kulach miałam 9 grobów teraz mam 10 .

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój Boże, mam nadzieję, że wyniki będą pomyślne.

    OdpowiedzUsuń