Łączna liczba wyświetleń

piątek, 26 czerwca 2015

Witajcie moi drodzy. Jak już pewnie wiecie w środę wyruszyliśmy z marniutkimi wynikami do stolicy. Jechaliśmy z głowami pełnymi myśli, co dalej, co pokarze tomograf, co powiedzą lekarze?
Wszystko wyjaśniło się dziś. Guz zareagował na radioterapię, troszkę zmniejszył swoją objętość, co nie wykluczyło nas z planów operacyjnych. Niestety nasze spadki, potwierdzone dzisiejszym badaniem krwi, stawiają pod znakiem zapytania termin operacji. Planowo ma się odbyć 30 czerwca ale jest prawdopodobieństwo jej przesunięcia. Czasu jednak nie mamy zbyt dużo, bo do 3,4 lipca.
Później w Instytucie dużo się będzie działo, ale to już sprawy raczej malowania, odnawiania itp.
Jutro Madzik będzie miała toczoną krew, tutaj ukłon w stronę naszej Pani Doktor, niestety Wrocław takiej hemoglobiny by nie toczył (8,5) , jednak mając na uwadze zebranie mocy do tego co przed nami to bardzo dobra decyzja.
Wrócę jeszcze do dnia wyjazdu, a mianowicie, Madzia zdążyła jeszcze odebrać kolejną swoją porcję pozytywnej energii przekazywanej od Was w ślicznych karteczkach i nie tylko.
I znów wielkie DZIĘKUJEMY dla każdego z osobna, bardzo cieszą Madzię kartki z zagranicy ponieważ nawet w swoich snach nie przypuszczała, że z takich krańców świata ktoś coś o niej słyszał i do niej pisze. Nasi wspaniali wojownicy również dzielą się swoimi słowami otuchy (Pani Madziu, Adasiu- Wam również życzymy dużo wytrwałości i wygranej!!!) . Już prawie cała Polska jak długa i szeroka śle do Madzi serdeczne życzenia. Każda karteczka to nowe wzruszenie. Jesteście wspaniali, tego Madzia potrzebowała zwłaszcza po tym co w ostatnich tygodniach przechodziła i przed tym co przed nią.
takie piękności prosto z Wielkiej Brytanii


dziękujemy i przesyłamy najserdeczniejsze życzenia Adasiowi i jego rodzicom, żeby już wkrótce mogli cieszyć się zdrowiem, a złe dni już nigdy niech nie wracają

dzielni wojownicy - walczą z uśmiechem na buźkach

takie piękności od Pani Kasi z Niemiec

różne, różniste zwierzątka zamieszkują z Madzią z Trójmiasta, z Lubyczy i Wrocławia

Natalia i Anika - dziękujemy za zaproszenie do Stajni ANNOPOL

Święty Jan Paweł II oraz śliczny kotek od Basi z Francji
Mnie już po prostu brakuje słów do opisania swojej wdzięczności dla Was. Mam tylko nadzieję, że uda mi się zrealizować to co zamierzamy i każdy kto tylko podał swój adres zwrotny dostanie też coś od Madzi.
A tymczasem Madzik śle pozdrowienia z pikniku na balkonie, zajadamy niedawne stresy :-)


pozdrawiamy wolontariuszy Fundacji Dr Clown - szczególnie Dr Krecika :-)


2 komentarze: