Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 12 października 2015

Minęła druga doba.
Dziś też były wymioty, ale później były pierwsze łyżki rosołku. Madzia bardzo przeczulona na każdy ruch wokół jej łóżka. Przetoczono osocze, podano witaminę K, poza tym obłożona jest antybiotykami i lekami przeciwbólowymi.
Na parę sekund wspólnie z lekarzem posadziliśmy Madzię, bo już jutro zacznie się pełna rehabilitacja, więc trzeba było spróbować  przy okazji sprawdzić czy nie ma odleżyn.
Madzia jest bardzo dzielna ale jeszcze bardziej zmęczona.
W swojej lepszej godzinie miała nawet chęć na grę w laptopie i odwiedziła nas też mała Martynka z rodzicami, która jutro będzie miała operację. Trzymamy kciuki !
Była też szansa pozostania na noc z Madzią, jednak lekarz cofnął swoją decyzję idąc na kompromis i pozwolił żebym została do 23.00.
Paranoja, awanturujący się ojciec (z pochodzenia cygan, jak zresztą cała rodzina), wywalczył pozostanie matki z dzieckiem z pewnością niewiele starszą od Madzi, a my godzimy się na pozostawianie swoich dzieci potulnie wychodząc o 20.00tej. Rozumiemy brak miejsc na oddziale, szanujemy wewnętrzne regulaminy, ale niech wszystkich traktują równo.
Człowiek nie chce się kłócić bo to nie o to chodzi, ale skoro wygania się matkę od dziecka, które właśnie wymiotuje, jest tuż po ciężkiej operacji, całe obolałe i wystraszone a za chwilę pozwala się na pozostanie innemu rodzicowi dziecka w podobnym wieku, które nawet nie leczy się bo ojciec odważył się postawić to coś jest nie halo.
Pozdrawiamy i dziękujemy za wsparcie.



7 komentarzy:

  1. Z dnia na dzień musi być lepiej bo przeciez wy jesteście dzielne wojowniczki . Caluski dla was

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga - i dlatego trzeba powiedzieć STOP PRZEMOCY W SŁUŻBIE ZDROWIA. Bo o ile na dofinansowanie np. remontu szpitala czy finansowanie terapii personel ani rodzice nie mają wpływu, o tyle na zachowania nazywane empatią już tak. KARTA PRAW PACJENTA gwarantuje rodzicowi przebywanie ze swoim chorym dzieckiem 24h/doba, a przepis ten wynika wprost z konstytucji. Są wyroki sądowe, które potwierdzają, że zakazywanie rodzicowi przebywania ze swoim dzieckiem w trakcie leczenia szpitalnego to łamanie prawa. Najgorzej jak lekarzom włącza się "syndrom Boga"... Następnym razem poproś, aby lekarz dał Ci na piśmie informację, ze nie możesz być przy Madzi, szczególnie w tak trudnym momencie, jak teraz. Jak Maleńka ma zaufać lekarzowi, skoro ma gdzieś jej samopoczucie i komfort poczucia bezpieczeństwa? Ech, lekarzu - ludzkich odruchów poszukaj w sobie, bo w tym zawodzie są one równie ważne jak kompetencje i wiedza. Aguś - a Wy się nie poddawajcie i walczcie, choć wiem, że takie sytuacje nie pomagają...

    OdpowiedzUsuń
  3. Lekarzu jak mozna zabronic mamie bycia z dzieckiem w takiej sytuacji?!Gdzie empatia i najwazniejsze,serce?
    Brak slow..
    Zycze sily w walce z przeciwnosciami,a Madziuli szybkiego powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Agnieszko - wiem co teraz przechodzicie, wiem bo sami to przechodziliśmy ale powiem Ci, że nie wyobrażam sobie takiej sytuacji kiedy musielibyśmy zostawić Julcie samą po takiej operacji. Dlatego bądź jak ten "cygan" nie ustępuj i głośno razem z inymi rodzicami walczcie o swoje prawa. Co to za ludzie, kto wymyśla takie regulaminy - może czas zainteresować tym odpowiednie organy! Dla Ciebie najważniejsza jest Madzia, a dla niej najważniejsza jesteś Ty i tylko "krzykiem" możesz w tym kraju coś zrobić i tak jak pisze Ewa niech dadzą Ci to na piśmie i jak trzeba to wszystko bierz na piśmie. Ja wiem Ty masz w sobie dużo kultury i jesteś bardzo delikatna aby nie urazić jaśnie państwa medyków ale może czas na zmianę?!
    Pozdrawiamy, ciągle pamiętamy i jesteśmy z Wami każdego dnia. Szczególne uściski dla Madzi od Gwidona;)

    OdpowiedzUsuń
  5. NIEEEEEEE!!!!!
    Agnieszko, walcz o zostanie z Madzią, na nic nie patrz!!!
    Nie może tak być, że potrzebujące Dziecko zostaje samo na noc!
    To niedopuszczalne!
    Ja miałam możliwość zostania na noc z 16 letnią córką.
    Nie skorzystałam, gdyż uważałam to bezzasadne, ale moja córka nie wymagała mojej obecności, a Madzia bardzo potrzebuje Mamy.
    Płaczę z bezsilności i wściekłości!

    OdpowiedzUsuń
  6. Co za durne przepisy!!! Przeciez Mama przy dziecku to nie intruz, ale pomoc dla lekarzy i pielegniarek! Brak slow dla bezdusznosci ludzkiej!

    Przesylamy moc i usciski!

    OdpowiedzUsuń