Łączna liczba wyświetleń

piątek, 19 lutego 2016

Moi Drodzy !
Od wczoraj jesteśmy w stolicy. Dziś były badania do chemii i dodatkowo rtg nóżki i miednicy - jak to mówią młodzi - w porzo !
Od jutra łykamy chemię przez kolejne 10 dni. Jutro jeszcze mamy usg nóżki i miednicy, trzymajcie jak zwykle!
Pewnie już wiecie, że Madzia należy do Fundacji na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową, gdzie pracują mega pozytywni ludzie, robiący wszystko żeby pomóc swoim podopiecznym.
Można chyba tak powiedzieć (mam nadzieję, że Pani Ania się nie pogniewa ?), że mamy tam właśnie zaprzyjaźnioną Panią Anię, która bardzo Madzi kibicuje.
Otóż po krótkiej wymianie zdań Pani Ania wymyśliła sposób jak poprawić Madzi humor, przed kolejnymi dniami w stolicy. Nie dość, że na fb zamieściła prośbę i zareklamowała Madzi blog to jeszcze poprosiła o to samo Martynę Wojciechowską.
Nie muszę więcej mówić - kto nie zna Martyny !
Same miałyśmy przyjemność poznać ją osobiście we wrocławskiej klinice. Bardzo miła, równa babka można króciutko rzec o tej Wielkiej podróżniczce.
Ale wracając do sedna, po tych prośbach obu Pań, na Madzikowym blogu niesamowity napływ komentarzy i wyświetleń.
Moje dziecko oszalało ze szczęścia, już nie będę pisać ile godzin zajęło jej czytanie i publikowanie każdego wpisu - SZOK !
Mnie również to bardzo zaskoczyło(pozytywnie rzecz jasna). Nie będę wymieniać wszystkich miast i państw jakie udało mi się zapamiętać ale na pewno były wpisy między innymi z Australii, Hiszpanii, Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Emiratów Arabskich czy Afryki.
Cały świat czyta Madzi bloga !
Może to za dużo powiedziane, ale dla nas to nieziemsko przemiłe uczucie widzieć jak wiele osób potrafi poświęcić kilka chwil by przekazać mnóstwo pozytywnej energii zupełnie obcej im osóbce.
Dużo osób jest anonimowych, ale i im i pozostałym z Polski czy innych krajów i kontynentów a przede wszystkim Pani Ani i Martynie chcę tak od siebie z całego serca podziękować za to coście uczynili.
To jest to co w tej chorobie dopatrujemy pozytywnego, ludzkie gesty, otwarte serca i chęć niesienia pomocy. Również rodzące się bezinteresowne znajomości i przyjaźnie te prawdziwe, niczym nie skażone bo zawiązane wtedy kiedy jest źle.
No chyba już czas spać.
Pozdrowionka dla Was nasi wierni i nowi czytający. Nieustannie prosimy o modlitwy za Madzię i innych wojowników.

3 komentarze:

  1. Widziałam! 😊 Tak czułam, że to jakas grubsza sprawa, bo komentarzom nie bylo końca! 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszymy!
    To super pomysł, a blog Madzi jest wyjątkowy i zasługuję na to, żeby czytało go jak najwięcej osób:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pani Agnieszko:) Serce mi rośnie, jak widzę, jak to się poukładało :) Żeby teraz jeszcze wyniki nadążyły za tym Madzi humorem :)

    OdpowiedzUsuń