Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 7 stycznia 2014

Witam wszystkich serdecznie!
Niedzielne wyniki wyszły można by rzec nie najlepiej ale i nie najgorzej.
WBC 2,30 ( po 4 dawkach Neupogenu) HB 10,5 PLT 62 tys(mało) nawet miałyśmy 2,00 neutrofilii. Reasumując odporność sztucznie napędzana jeszcze jest, płytek mało, z ćwiczeniami trzeba było zwolnić, a spadki jeszcze będą, więc obyśmy się nie musiały przetaczać.
Już dziś (mamy wtorek przecież) robimy kolejną kontrolę.
Wczoraj miałyśmy super niespodziankę i dla Madzi fajną odskocznię. Odwiedziły nas koleżanki Madzi z klasy z rodzicami (bliźniaczki Tosia i Martusia). Madzia była bardzo radosna i szczęśliwa, że może im pokazać swój zwierzyniec. Nawet po ich wizycie zabrałyśmy Haciego na króciutki spacerek bez wózka. Dała radę iść o kulach i specjalnie nie była zmęczona. Kochani dziękuję Wam, Wy wiecie za co :-)

Muszę jeszcze napisać, że organizacja pikniku charytatywnego organizowanego przez naszych Księży
 ( zwłaszcza ks. Marcina) i Panią Dyrektor ze Szkoły Społecznej nabiera rozmachu. Nie spodziewałam się, że tak wielu osobom nie jest obojętne życie i zdrowie mojego dziecka. Ludzie nam zupełnie nie znani potrafią się skrzyknąć i zrobić tak wiele dobrego. Przepraszam jeśli nie będziemy mogli wziąć w nim udziału fizycznie, jednak myślami będziemy z Wami, również na balu, który rozpocznie się tego samego dnia o 20 tej.

Myślę, że swój dług wdzięczności zacznę spłacać pomagając innym. Będąc we Wrocławiu, poznałam rodziny, które choć jadą jak to określam, na tym samym wózku co my, to jednak mają gorzej pod różnymi względami. Tam też zaczęłam wcielać swój plan w życie. Nie myślcie, że piszę to żeby się chwalić (daleka jestem od takich postaw) albo się obnosić z tym, że komuś pomogłam. Robię to z takich samych powodów jak wielu z Was.  Czystej potrzeby pomagania !!! Moja pomoc jest niczym w stosunku do Waszej, ale sprawia dużą radość.  Te dzieciaki tyle znoszą, że sprawienie im choćby krótkotrwałej radości np.w postaci zamówionej pizzy podczas każdego cyklu działało na wszystkich motywująco.A widok jedzących dzieci, które wcześniej nic nie chciały ruszyć dla nas mam - bezcenny.
Pozdrawiam i dziękuję, że nas wspieracie!

PS.Dodałam wreszcie brakujące zdjęcia z 17.11.2013 i 04.12.2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz