Bardzo dziękujemy Ewie i Markowi, że pomimo trudu dnia codziennego znaleźli chwilkę by osobiście Madzika uściskać.
Urodzinki były troszkę smutne, bo bez całej rodzinki, ale z dziadkiem postaraliśmy się o stworzenie chociaż namiastki tego co mogłoby być w domku. Był mini torcik, choć bez napisu, były prezenty, balony i szampan. W duchu myślimy tylko o jednym, bojąc się głośno wymówić życzenie. Choroba świętuje z nami już trzeci rok, nie chcemy jej na kolejnych urodzinach, nie chcemy jej już w żadnym innym dniu !
Kochamy się jak wariaty, do końca świata i na całą wieczność ! |
Kochani - na następne urodziny dostałam zaproszenie do Wołowa. Trzymam za słowo :) A tak na poważnie - wszyscy życzymy Madzi spełnienia tego największego i najważniejszego z marzeń - wygranej. I wierzę, że się spełni.
OdpowiedzUsuńMadziulka, ja życzę Ci tylko jednego :WYZDROWIENIA, abyś mogła cieszyć się dłuuuugim życiem.
OdpowiedzUsuńI oczywiście ratować jaszczurki ;-)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń