Nigdy nie jest tak jakby się chciało. Wiemy o tym już od prawie trzech lat.
Dziś, usłyszałam "nie jest źle". Ale też nie jest dobrze. Mamy zmianę na płucu, podejrzaną do obserwacji, napisali, że tak jak w miesiącu czerwcu. Z tą różnicą, że w czerwcu nawet o niej nie wspomnieli. Cóż nam pozostało, czekać kolejne sześć tygodni na kolejny tomograf, obserwować, a na dodatek naświetlić jeszcze płuca. Ludzie ile można znieść !?! Nie mówię o sobie, mówię o mojej dzielnej kruszynce, która tylko przez ten czas od operacji zostawiła w stolicy kolejne 3 kg.
Dziś podano drugą porcję tego cyklu. Madzia czuła się źle. Nawet towarzystwo Aluni nie pomogło.
Po powrocie do mieszkania, przespała się, a późnym wieczorem odkryła, że muzyka daje jej radość.
Oto Madzi dzieło, które dedykuje swojemu Szczerbatkowi, Hachiemu, swoim zwierzakom i Wam, którzy wiernie jej kibicujecie.
Hicior Madzi
Madziu, pięknie, czekam na kolejną piosenkę :-) 💝
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHicior Madzi fantastyczny!!! Chcemy więcej :-)
OdpowiedzUsuńNiezmiennie kibicuję i czekam....czekam na te ostateczne dobre wieści...Trzymajcie się!
Podpisuję się pod powyższym - chcemy kolejnych hiciorów! I zawsze jesteśmy z Wami i dla Was,
OdpowiedzUsuńPiosenka rzeczywiście super. I jak świetnie Madzia radzi sobie z angielskim tekstem. Dużo sił dla Madziu i jej Mamy w tej ciągłej walce!!!
OdpowiedzUsuńPięknie Madziu! Brawo!!!
OdpowiedzUsuńWspieram z całych sił i ślę dużo dobrej energii :*