Witajcie, to był bardzo długi dzień. Od odprowadzenia w płaczu Madzi na blok operacyjny do przywiezienia jej na salę minęło 6,5 godziny. Lekarze wykonali bardzo trudną operację ale udało się wyciąć wszystko radykalnie a wstępnie margines okazał się czysty (czego nie mieliśmy w nóżce), a co jest bardzo ważne!
Dziękuję wszystkim chirurgom biorącym udział w tej operacji bo było ich aż 4, dziękuję Wam wszystkim, którzy wspierali nas myślami, smsami. Dziękuję Pani Oli (psycholog), która pozwoliła pomoczyć sukienkę po tym jak emocje puściły :-)
Dziś był szczęśliwy 07, Madzia jeszcze nie może uwierzyć , że to już za nią.
Teraz trudna rehabilitacja. Madzia poniosła kolejną ofiarę w tej walce, guz zabrał dwie ważne kości, dzięki którym siedzimy, ona będzie to miała utrudnione, ale nie niemożliwe.
Guz oddany do badania, mamy nadzieję, że magia szczęśliwej siódemki będzie działała do ostatecznego wyniku.
Dziękujemy za modlitwy i trzymane kciuki.
To teraz pójdzie wszystko cacy jak po maśle. Madzia silna dziewczyna jest, więc da radę. W końcu dziś był sódmy - zero siódmy.
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńJestem z Wami
OdpowiedzUsuń