Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Witajcie Kochani "kibice", dziś dzień nerwów i wielkiej niewiadomej co dalej? Mam już tylko 23 kg mojej Madzi. Może ktoś zna sposób na pobudzenie apetytu i przyrost wagi dzieci przy chemii? Boże co ze mnie za matka? Czuje się taka bezradna momentami. Tak jak dziś, jak pomóc, czekam na wyniki badania kału, to wszystko trwa, trzeba jechać na chemię albo zacząć leczyć te problemy układu pokarmowego - ale, żeby leczyć trzeba wiedzieć co jest przyczyną....i gdzie jechać przede wszystkim do Wrocławia gdzie nie mam miejsc i traktują nas już raczej jak piąte koło, czy taki kawał do Warszawy, gdzie Madzia przez całą diagnozę będzie znów przeżywać, że zostaje sama. Ale przecież zdrowie i życie ważniejsze niż ta chwilowa rozłąka. Jednak chyba się zapakujemy i pojedziemy do stolicy, niech tam decydują, tylko boję się, że nie będą chcieli czekać na wyniki badań, których do środy mogę nie mieć. Póki co i tak nie nadajemy się na cykl WBC 1,20 Neutr.0,6 HB 11,1 PLT 142.
Pozdrawiam wszystkich i proszę o modlitwę.

5 komentarzy:

  1. witam. Pozwoliłam zapożyczyć link Pani i zdjęcie "Pomoc dla Madzi" i wstawiłam na swój profil na facebook'u mam nadzieje ,że moi znajomi ,którzy mogą przeznaczyć 1% dla Madzi zrobią to i jej pomogą ,ja niestety nie mam jak może moi rodzice ,rodzina będą mogli wspomóc tym 1 % byłam też na tej mszy co ks. Proboszcz ogłaszał ,że jest zbiórka dla Madzi,wspominał także bodajże 18 stycznia będzie w Hali Sportowej organizowany kiermasz na zbiórkę,będą także pod kościołem zbierać datki.Madzię znam z widzenia od maja ,bo przystępowała do I Komunii tak jak mój pasierb ,tylko ,że on chodzi do Szkoły Podstawowej nr 1. . Niech mi Pani wierzy modlę się za Magdusię od maja i jak tylko w kościele usłyszałam ,że jest w kiepskiej formie to aż mi łzy napłynęły ,że taka śliczna maleńka istotka ma przed sobą jeszcze tyle do osiągnięcia.Musi walczyć ,musi jeść i ćwiczyć by była zdrowa.A co do króliczka "Tuptusia" ok. 10 lat temu dostałam królika od śp. mego dziadka i też nazwałam go "Tuptuś" po jakimś czasie okazało się ,że mój "Tuptuś" urodził 6 maleńkich króliczków heh :) Trzymam mocno kciuki za Madzię.Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodź się nie znamy bardzo dziękuję za te ciepłe słowa, za modlitwę, naprawdę tyle wrażliwych i dobrych ludzi mamy w Wołowie i w ogóle wokół siebie. Dziękuję i życzę zdrówka dla Pani i całej rodziny.

      Usuń
  2. Co z Ciebie za matka,pytasz?...Odpowiemy Tobie:NAJLEPSZA jaka Magda mogla sobie wymarzyc...Kochajaca,troskliwa i robiaca absolutnie WSZYSTKO by pomoc swojemu dziecku.Kropka.
    Nie wiem gdzie teraz jestescie,ale myslami jest z Wami wieeeeeele ludzi,pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń