Łączna liczba wyświetleń

środa, 5 marca 2014

Pierwszy dzień chemii

Witajcie, można by rzec, że za nami. Naprawdę dziś od rana dzień nie ciekawy. Madzi niechęć do chemii chyba nasila się coraz bardziej. Wiadomo, że do tego nigdy nie można mieć chęci, ale obrać postawę pozytywnego myślenia - to połowa sukcesu - niestety do Madzi, już żadne argumenty nie przemawiają.
Kolejną informacją dziś usłyszaną od "przechwyconego" lekarza na szpitalnym korytarzu, było to, że zmiana w płucu pozostała, jednak ordynator oddziału zadecydowała, że operacji robić nie będą. Los dziecka w jednym słowie - zawarty. Nic już nie rozumiem z tego. Po prostu co miesiąc otrzymuje różne zazwyczaj, wykluczające się informacje. Kochani choćbym nie wiem co wam tu opisywała, nic nie odda widoku naszych dzieci podpiętych do tych pomp, jedno płacze nie wiadomo z czego, drugie wymiotuje, trzecie nic nie je i ledwo kontaktuje. Tak tym razem wygląda nasza sala. Jest luźniej bo są trzy dziewczynki 9, 7, 6 lat i 7 m-czny chłopczyk z okropnym kaszlem. Te dziewczynki to moja Madziula (Ewing), Iga (Ewing), Ala(Ewing) - skąd tyle tych Ewingów ? Nasza Madziulka prawie nic nie jadła, wymiotowała i właściwie na nic nie miała ochoty, nawet komputer i Iga nie potrafili jej oderwać od myśli o chemii.
Na zakończenie dnia działająca w Instytucie, Fundacja Spełnionych Marzeń zorganizowała króciutki mini koncercik przy jednej gitarze Michała Wiśniewskiego. Muszę Wam powiedzieć, że co by nie mówili o nim to chwali mu się taka bezinteresowna akcja. Na parę minut oderwał dzieciaki od tego horroru ( chociaż Madzia nie miała sił iść i słuchać ze wszystkimi, oni przyszli do niej). Były zdjęcia, autografy i rozdane płyty.
Dużo wysiłku kosztował ją ten uśmiech na zdjęciu, uwierzcie mi na słowo.
Moja mała celebrytka

5 komentarzy:

  1. Całusy z Krzelowa:*

    A z pewną płytą Wiśniewskiego mam bardzo miłe wspomnienia, więc mnie on tam nie przeszkadza...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zmiana w płucu pozostała a operacji nie będzie...co to znaczy, co dalej? jeśli mogę ci coś zasugerować to umów sie może z lekarzem który Madzie prowadzi i zapytaj o plany, rokowania... Kiedy Michałek był chory przeprowadziłam wiele rozmów z p prof kazanowska /Wrocław/ która zajmuje sie mięsakami. I do dziś zresztą tak jest, jesteśmy w kontakcie telefonicznym, ona oglada Michałka podczas kontroli, ustala badania. Biedne te dzieci. Widzę Michałka jak leżał podpięty pod tysiące kabli-niecałe 2 latka, ledwo go było widać w tym łóżku i kablach. Serce mi pękało i przestałam w końcu o tym myśleć, bo bym zwariowała... Anna mama Michałka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety to obecny lekarz prowadzący plus koordynator programu Ewing przekazały mi tę decyzję Pani ordynator, może ich działanie ma sens, może a raczej na pewno to jakaś pozostałość po dwukrotnym zapaleniu płuc, a taka torakotomia to też ryzyko i obciążenie dla dziecka, ale ja chyba jednak wolałabym wiedzieć co to było. Zobaczymy może uda mi się jeszcze porozmawiać z naszą pierwszą doktor prowadzącą. A co do Pani prof. K z Wrocławia, mam jednak inne doświadczenia, które pozostawię bez komentarza. Ale dobrze, że u Was wszystko w porządku i dziękuję za komentarz. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Mam nadzieję, że Wiśniewski chociaż na chwilę rozpromienił te wasze trudne dni. Wszystkiego dobrego i dużo siły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochane Panie, trzymajcie się mocno. :*
    Madziu, płaczę razem z Tobą, tak bardzo mi przykro, że musisz przez to przechodzić. :(
    Trzymaj się kochanie! :**

    OdpowiedzUsuń