Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 17 listopada 2014

Kochani, nie jest dobrze, wycięte zmiany okazały się żywe, oprócz tej jednak, która od początku była oceniana jako nie przerzutowa. Od jutra nowa chemia, nie wiemy jaka, ale możliwe, że gorsza w skutkach. Zaraz po niej kierunek Wrocław, zastosowanie Mozobilu(dopiero teraz !), co oczywiście nie daje gwarancji wyseparowania komórek. Z biegiem wydarzeń dowiemy się ile tych chemii , na końcu naświetlania płuc. Jak my to wytrzymamy nie mam pojęcia. Nasze modlitwy nie pomogły, ale wciąż nie tracimy wiary, trzymamy się dzielnie, chociaż strach nie odpuszcza.

4 komentarze:

  1. Dlaczego????????????????????????????
    Nie mogę w to uwierzyć . NIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!
    nie tak miało być . Wiem że wygracie tą
    bitwę trzymam kciuki .zakaz negatywnego myślenia . Złe myśli ściągają to co złe . Do "boju" dobić gada . Pamiętajcie trzymam kciuki .

    OdpowiedzUsuń
  2. Madziulka.......nawet nie wiem, co napisać.....
    Jesteś wyjątkową Dziewczynką i tylko żal serce ściska, gdy pomyślę o Twoim cierpieniu.
    Mam wielką nadzieję, że pokonasz choróbsko.
    Agnieszko, nie wiem, jak do Ciebie napisać, prywatnie, ale może czas pomyśleć o leczeniu poza granicami Polski?

    OdpowiedzUsuń
  3. :-( Wspieramy Was w dalszej walce! Tak bardzo prosimy modlitwą i czekamy na cud uzdrowienia Madzi i Julci.Wierzę głęboko, że nadejdzie taki dzień,w którym w końcu usłyszymy dobre wieści o zdrowiu naszych ukochanych dziewczyn! Trzymajcie się !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam to kilka razy i nie wierzę w to .
    Jutro idę "pogadać"(pomodlić) w sprawie Madzi na
    J.... G... . Buziaczki dla Madzi trzymajcie się i nie wolno Wam się poddawać . Ją wiem że Madzia wygra !

    OdpowiedzUsuń