Kochani jak już wiecie z pewnego portalu społecznościowego, dzisiejszy dzień należał do żab, żabek, żabuniek. Prawdziwa inwazja zza Oceanu. Jak tylko dotrą do nas zamieścimy zdjęcia Madzi wśród upragnionych płazów. Jak dziecko szczęśliwe to i mamie lżej na duszy, więc jestem Wam ogromnie wdzięczna, że tak się zorganizowaliście by przesłać do Madzi to szczęście. Niestety były w tym dniu i smutne akcenty na szczęście nie związane bezpośrednio z Madzi stanem zdrowia, które tylko utwierdziły mnie w przekonaniu , że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie a "życzliwość" i "szczerość" niektórych osób w końcu wyszła na jaw. Gratuluje "przedsiębiorczości" i życzę dużo zdrowia.
Na szczęście tych życzliwych i bezinteresownych osób jest więcej w okół nas.
Tak się cieszę z Madzi szczęścia :)
OdpowiedzUsuńAga - uszy do góry! Najważniejsze jest Madzia i walka o nią, z resztą sobie szybko poradzimy.
OdpowiedzUsuńMadziu, jak Ty pięknie rysujesz !!!
OdpowiedzUsuńMadziu, a o zabkach na swoim blogu chyba nic nie pisalas??? Czekamy :)
OdpowiedzUsuń