Kochani nasi czytelnicy, jutro idziemy na chemię. Wyniki póki co nie spadły jakoś drastycznie co pozwoli nam być może na trzydniowy powrót do domu. Madzia już bardzo tęskni za swoim zwierzyńcem. Mamy też problemy z nerkami. Prawdopodobnie początek uszkodzenia cewek. Ma być konsultacja nefrologiczna. Tak wyglądają nasze plany na najbliższe dwa dni. Po sobotnich wynikach zdecydujemy czy zostajemy czy wracamy. Dziękujemy naszym przyjaciołom z Warszawy: Ewie i Markowi, Marcie i Wojtkowi oraz Madzi, że nas tu wspierają, odwiedzają (nawet karmią). Mamy nadzieję jutro spotkać się też z Ewą i Marcinem, rodzicami Julci - tak trudno uwierzyć, że Cię już nie ma Aniołku.
Trzymajcie kciuki i módlcie się, żeby wszystko przebiegło zgodnie z planem. Pozdrawiamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz