Witajcie, już niebawem dowiemy się co uradzili niemieccy profesorowie. Zawsze mam stracha przed takimi rozmowami. Konsultacja odbyła się w poniedziałek i już niedługo dotrą do mnie papiery, natomiast wcześniej ma zadzwonić Pani Profesor - czekamy !
Madzia , odpukać czuje się dobrze, niski poziom leukocytów tym razem nam nie przeszkadza, ponieważ do chemii jeszcze mamy trochę czasu, a świadczy to również o braku infekcji i opanowaniem jak na razie sprawy z nerkami.
Prosimy niezmiennie o modlitwy.
Jutro a właściwie już dziś jadę odwiedzić Julcię i jej rodziców. Pamiętajmy w modlitwach również o Julci i innych wojownikach, którzy już zdrowi czekają na swych bliskich w ogrodach Pana i o tych, którzy wciąż walczą z nadzieją w sercach.
Agnieszka - uściskaj rodziców Julki i przekaż, że i o Niej i o nich zawsze pamiętamy. I nie stresuj się. Ja wierze, że wszystko za chwilę ruszy z kopyta, w tym pozytywnym sensie. Modlę się o to codziennie.I na pewno nie tylko ja.
OdpowiedzUsuńRównież modlę się z nadzieją na lepsze jutro.
OdpowiedzUsuń