Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 12 stycznia 2014

Madzia blogerka

No proszę spodobało się mojej Madzi pisanie zwierzęcego bloga. Stwierdziła, że będzie pisać bloga w blogu ale tylko o zwierzakach..... Więc już oddaje laptopa, żeby nie pisała o tej porze co wczoraj.
Wpis Madzi :
Witam Wszystkich serdecznie jak już mama wspomniała będę opisywać życie moich pupilków. Dziś opowiem  wam o tym jak Tuptuś był u mnie w szpitalu .Więc tak - babcia wczoraj zadzwoniła i zaproponowała mi żeby Tuptuś przyjechał mnie odwiedzić. Bardzo się ucieszyłam, bo przez te cztery czy trzy dni  bardzo się nudziłam i nie byłam taka szczęśliwa jak wtedy kiedy go widzę. Na drugi dzień tata przyjechał z Tuptusiem.  Wyjął go z klatki i włożył do kartonu potem pozwoliliśmy mu trochę rozprostować nogi  i pokicać po sali biegał w kółko, węszył, właził pod łóżka, po jakimś czasie tata go zabrał.

Czasem myślę, że dobrze jest mieć zwierzątko w takiej chorobie wtedy dziecko czuje się lepiej i ma bardzo dużą motywacje żeby się wyleczyć choćby chomik lub rybka mają tak naprawdę wielką moc - a ja coś o tym wiem.

Madzia

No i jak wam się podobało ?
Mogę tylko dodać wieści o sprawach medycznych. Na porannym obchodzie Pani doktor podtrzymała decyzję o próbie mobilizacji komórek ze szpiku. Niestety ucierpią na tym Madzi płytki, bo jest ich tylko 40 tys. ponieważ Neupogen działa tak, że ogranicza ich wzrost. Coś za coś. Leukocyty też nie rosną w zastraszającym tempie. Jutro kontrola komórek macierzystych, więc do jutra Nasi czytelnicy.

Ps. Dziś odwiedziła nas Pani Grażynka z Fundacji Mam Marzenie, bardzo dziękujemy, Madzia rozgadana oczywiście o swoich zwierzakach, wypełniła ich przygodami cały popyt Pani Grażynki u nas.

10 komentarzy:

  1. O tak, zwierzaki mają moc. Kreciki coś o tym wiedzą. No i terapeuci zajęciowi itp. też. Tuptuś pewnie coś do jedzenia szukał....

    OdpowiedzUsuń
  2. Madzia dziękuje za komentarz i prosi o więcej :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tuptuś pewnie też się bardzo ucieszył,że Cię widzi dlatego tak kicał z radości :)
    Bardzo dobrze Ci idzie Madziu pisanie bloga razem z mamą :) Przyjemnie się czyta Twoje zwierzaczkowe opowieści :)
    Napisałam komentarz raz jeszcze bo w tamtym pozjadałam literki :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś pierwszą blogerką w Waszej klasie Madziu, gratulacje!:).
    A dzięki Tobie Tuptuś świata kawałek zwiedzi...a i świat o nim usłyszy:)
    Nigdy nie miałam królika...Czy potrafisz rozpoznać kiedy Twój królik jest szczęsliwy?albo wściekły lub głodny?:)Czy w ogóle istnieje jakis króliczy język?:)
    Pytam,bo Antek ma kota...a kot jak to kot-chodzi własnymi drogami...za przytulaniem raczej nie przepada....na wołanie reaguje tylko wtedy gdy ma na to ochotę...
    i ogólnie zycie tej jego Maliny polega na ciągłym jedzeniu i spaniu:).Kot sobie-Antek sobie;).
    Ale wystarczy,że przyjdzie do niego,połasi się...położy obok...i tak jak piszesz Madziu-błyskawicznie przechodzą wszystkie smutki:).Szczęściarze z tych Twoich zwierzatek, ze trafily akurat do Ciebie:).

    23.33....ciekawe czy śpicie..jeśli tak to kolorowiastych snów;)







    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to prawda tuptuś zwiedził już Warszawę a teraz Wrocław kto wie jak będę zdrowa pojedziemy nad morze .Jeśli chodzi o mowę królików to nie wydają żadnych odgłosów ale po zachowaniu Tuptusia z łatwością można stwierdzić że jest głodny ,zły lub szczęśliwy bo kiedy jest głodny chodzi za wszystkimi i stoi na dwóch łapkach ,kiedy jest zły nerwowo tupie a kiedy jest szczęśliwy to biega wkoło jakiejś osoby i zatacza kółka a ich liczba jest zależna od stopnia jego szczęścia.

      Usuń
  6. Ciekawy jestem, co tam u Madzika dziś słychac? Jak Madzik się czuje? Bo Krecik w miarę tak sobie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczyma wyobraźni widzę Tuptusia wypoczywającego na leżaku i wdychającego jod;).

    Sebastianie-w razie czego,na kiepski nastrój mogę wypożyczyć Malinę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten nastrój to jest związany z napięciem nerwowym, a to z kolei jest związane z sesją. Cóż, jestem studentem w wieku niestandardowym, jak na studenta.

      Usuń
    2. Krecikowi życzymy pomyślnie zaliczonej sesji !

      Usuń