Witajcie Kochani!
Jest wtorek, ale ja już tradycyjnie jestem dzień do tyłu.
Wczoraj zrobiłyśmy wyniki morfologii. Ponieważ planowo od dziś miała się zacząć nasza chemia, ale wyniki jedne stoją w miejscu, inne ciut spadły a jeszcze inne troszkę podskoczyły. Jednym słowem - normalka.
Wczoraj też byłyśmy w naszej szkole na Magii Kolęd, którą wraz z pedagogami przygotowali uczniowie. Bardzo było miło, a najbardziej Madzi powrócić wśród koleżanek i kolegów. Od jutra czyli od dziś zaczynamy domówki ( odwiedziny koleżanek - stopniowo). Aż miło patrzeć jak Madzik ożywa wśród nich. Myślę, że nie zmęczy się za bardzo, bo wizyty z uwagi na późną porę też nie będą za długie. Wcześniej jednak Madzia musi mieć lekcje z Panią Anią.
Ps. Wszyscy mnie pytają, czy już wiem ile nazbieraliście dla Madzi pieniążków - otóż, jeszcze nie wiem, coś nieoficjalnie, ale tego pisała nie będę, napiszę jak będzie to wersja ostateczna i oficjalna, zresztą ks. Marcin już coś wspominał o przekazaniu symbolicznego czeku na zebraną kwotę znów przed kamerami TVP (łoj-znów trema).
Z pewnością jest to kwota , za którą lek zakupimy, więc dzięki WAM Kochani można powiedzieć - JESTEŚMY GOTOWI ! Reszta w rękach lekarzy i naszej Madzi.
:-)
OdpowiedzUsuń