Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 13 kwietnia 2014

Drugi dzień chemii, był ciut lepszy, było troszkę spania, troszkę jedzenia, i wielka ulga, że to już koniec. Madzia zadała tylko jedno pytanie - czy to już jest ostatnia chemia tak na zawsze ??????????????????
Wszystko w rękach Najwyższego. Miejmy nadzieję, że jej dobre Anioły będą na nią czuwać tak jak do tej pory, a my swoimi modlitwami, będziemy nadal wspierać i odganiać wszystko co złe. Jutro już tylko płukanie, a pojutrze decyzja kiedy do domku i co dalej, chociażby w kwestii ewentualnej próby separacji, bo jak na razie doktor w piątek nie umiała mi na to odpowiedzieć.
Pozdrawiam Was serdecznie.

3 komentarze:

  1. Madziulka jesteś wielka!!!! <3
    Trzymam mocno kciuki by to faktycznie była ostatnia.
    Przesyłam uściski i buziaczki! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Długa droga za Wami, mam nadzieję, że to już ostatnie prosta :) Mocno trzymam za to kciuki, żeby już teraz było "normalnie"

    OdpowiedzUsuń
  3. Aga - rozpoczynamy Wielki Tydzień, czas radosnego oczekiwania, pełnego wiary i nadziei. Dlatego wierzę, że to już Wasza ostatnia chemia, a później już tylko radość i czerpanie z życia garściami. I tego Wam życzę z całego serca.

    OdpowiedzUsuń